Pérez-Reverte „godzi się z Hiszpanią” dzięki Alatriste i „Misji w Paryżu”

Czternaście lat po ostatniej części przygód kapitana Alatriste ( Most Zabójców, 2011) pisarz Arturo Pérez-Reverte w nowej powieści, Misja w Paryżu , powraca do tej kultowej postaci fikcyjnej z hiszpańskiego złotego wieku, dzięki czemu „jednuje się z Hiszpanią”.
Arturo Pérez-Reverte podczas prezentacji swojej nowej powieści o kapitanie Alatriste „Misja w Paryżu” w Madrycie. Foto: EFE | Rodrigo Jiménez.
„ Jest w tym coś zabawnego i typowo hiszpańskiego , a mianowicie to, że jest to postać, którą w równym stopniu odrzucają skrajności: skrajna lewica związana z reżimem imperialistycznym, Hiszpanią i flagą, jak i skrajna prawica związana z Inkwizycją i Czarną Legendą” – wyjaśniał autor podczas prezentacji dzieła.
Pierwszy nakład powieści wyniósł 180 000 egzemplarzy . Jest to ósma część serii, która sprzedała się w ponad siedmiu milionach egzemplarzy i która zyskała popularność w świecie audiowizualnym i komiksowym.
Według Péreza-Reverte, kapitan Alatriste to postać pełna blasku i cienia , symbolizująca „najlepsze i najgorsze” cechy Hiszpana. „To mroczny człowiek, który stracił wiarę i wie, że Hiszpania, której służy, zmierza ku piekłu, ale pozostaje jej wierny, ponieważ to jego sposób postrzegania życia”.
Pisarz i członek Królewskiej Akademii Hiszpańskiej odniósł to porównanie do współczesności. „Jesteśmy oszukani, oszukani, zmanipulowani, ale kiedy dochodzi do katastrofy (katastrofalnej burzy) lub pożaru, zawsze znajdzie się Hiszpan, który chwyta wąż, łopatę lub strzykawkę i tam idzie. To jest to, co mamy dobrego, i to jest Alatriste” – powiedział.
„Rozpoznając ciemność, cień, tragedię, oszustwo, kłamstwa i korupcję, zawsze znajdą się ludzie zdolni do pokonania tej przeszkody ” – dodał, przekonany, że „bohater o czystym sercu jest dziś niemożliwy”, ponieważ „nie jesteśmy już niewinni”.
„Bohaterem może być zwykły człowiek, łajdak, którego życie stawia w określonej sytuacji, a on robi to, co musi” – skomentował.
Mimo że od wydania poprzedniej książki minęło czternaście lat – a od rozpoczęcia serii 30 – akcja Misji w Paryżu rozgrywa się zaledwie rok później.
Autor Le Club Dumas (1993) składa hołd Trzem muszkieterom Francuza Aleksandra Dumasa, przedstawiając historię hiszpańskiego żołnierza i szermierza oraz jego ucznia Íñigo Balboa krzyżujących się z d'Artagnanem, Atosem, Portosem, Aramisem i budzącym grozę kardynałem Richelieu w kontekście historycznym oblężenia La Rochelle (1627–1628).
Arturo Pérez-Reverte podczas prezentacji swojej nowej powieści o kapitanie Alatriste „Misja w Paryżu” w Madrycie. Foto: EFE | Rodrigo Jiménez.
Pérez-Reverte przyznał, że jego własne starzenie się „zanieczyściło” postać , którą w tej fabule często dręczą wyrzuty sumienia i wspomnienia przeszłości, z której nie jest dumny.
„To zdarza mi się w czasie mojej pracy reporterskiej. Dręczą mnie myśli o tym, co powinienem był zrobić, a czego nie” – powiedział. „ Alatriste korzysta z moich wyrzutów sumienia ”.
Zapytany o to, jakie miejsce Alatriste zająłby we współczesnym świecie, hiszpański pisarz odpowiedział, że stara się wyjaśnić przeszłość, aby zrozumieć teraźniejszość .
„To postać pełna przygód. Nie zamierzam kreślić granic ideologicznych. Chcę, aby czytelnik zrozumiał bolesną jasność , gorzką przygodę, smutną i cudowną, brudną i świetlistą, jałową i płodną historię Hiszpanii”.
Arturo Pérez-Reverte podczas prezentacji swojej nowej powieści o kapitanie Alatriste „Misja w Paryżu” w Madrycie. Foto: EFE | Rodrigo Jiménez.
Wspominał w tym kontekście, że pomysł na pierwszą powieść z serii, opublikowaną w 1996 roku, zrodził się podczas lektury podręcznika należącego do jego dwunastoletniej wówczas córki, w którym stwierdził, że hiszpański Złoty Wiek, „najważniejszy”, można streścić „w czterech wersach i kliszach”.
„Bardzo niedoreprezentowana” w teatrze do początku XX wieku, Pérez-Reverte uważa, że dyktatura Franco „przywłaszczyła” sobie „chwalebną” część tamtej epoki , gdy Hiszpania była „wielką światową potęgą”. Doprowadziło to do błędu marginalizowania jej, jak twierdzi, nawet w demokracji.
„Do dziś płacimy za ten błąd” – dodał, odnosząc się do faktu, że prawica i skrajna prawica „odziedziczyły słowo Hiszpania”, ponieważ lewica się go „wyrzekła”.
Clarin